Wspomniałam w jednym z postów, że "ruch może zastąpić każdy lek,
ale żaden lek nie zastąpi ruchu"
To prawda, tylko, że ruch- wysiłek fizyczny musi być adekwatny do naszych możliwości. Często jest tak, że cały rok nic, a w ciągu dwóch tygodni urlopu chcemy nadrobić zaległości ruchowe. I po 1-2 dniach intensywnego wysiłku, nogi odmawiają posłuszeństwa, bolą, zakwasiły się mięśnie. Tak właśnie jest, gdy nie stopniujemy intensywności ćwiczeń. Nadmierny wysiłek fizyczny powoduje wzrost wolnych rodników(toksyn), wolnego chemicznie tlenu i zakwaszenie. Należy zaczynać od małych dawek(np spaceru), zwiększając stopniowo długość i natężenie, wtedy będzie z korzyścią dla zdrowia. Umiar dobry jest we wszystkim, w wysiłku fizycznym również.
ale żaden lek nie zastąpi ruchu"
To prawda, tylko, że ruch- wysiłek fizyczny musi być adekwatny do naszych możliwości. Często jest tak, że cały rok nic, a w ciągu dwóch tygodni urlopu chcemy nadrobić zaległości ruchowe. I po 1-2 dniach intensywnego wysiłku, nogi odmawiają posłuszeństwa, bolą, zakwasiły się mięśnie. Tak właśnie jest, gdy nie stopniujemy intensywności ćwiczeń. Nadmierny wysiłek fizyczny powoduje wzrost wolnych rodników(toksyn), wolnego chemicznie tlenu i zakwaszenie. Należy zaczynać od małych dawek(np spaceru), zwiększając stopniowo długość i natężenie, wtedy będzie z korzyścią dla zdrowia. Umiar dobry jest we wszystkim, w wysiłku fizycznym również.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz