czwartek, 31 marca 2011

Żywienie niskowęglowodanowe w praktyce

Wcześniej wspominałam, że w tym sposobie żywienia najważniejsze to pilnować węglowodanów, (cukrów) co nie jest aż takie trudne. Trzeba zapoznać się z tabelami wartości odżywczych produktów, nawet taką tabelkę mieć pod ręką i przez jakiś czas liczyć. Też na początku liczyłam, szczególnie na etapie diety optymalnej p. J. Kwaśniewskiego. Ale ile można żyć z wagą, kartką i długopisem w ręku.
Teraz wygląda to tak  Ponieważ jestem tzw. skowronkiem, wstaję wczesnym rankiem.
Wypijam szklankę wody z cytryną albo łyżką  octu jabłkowego( sama go robię), następnie małą kawkę z cynamonem, kardamonem i odrobiną miodu. Po pół godzinnych krzyżówkach,sudoku, ćwiczenia gimnastyczne, mały spacerek (latem po rosie,trawie,zimą w misce z zimną wodą).Każdy niech zacznie dzień po swojemu, tak jak lubi, aby mieć dobry humor i pozytywną energię na cały dzień.
Dalej proponuję(mnie taki rozkład posiłków odpowiada)
Około 7.30 śniadanko - pierwszy mały owoc(kawałek jabłka, najlepiej owoce sezonowe), sałatka z warzyw ok. 100g + chleb albo kasza ok. 50g z olejem lnianym(oliwą z oliwek) albo masłem.
Około 9.30 drugi posiłek - najczęściej 2jajka + żółtko- gotowane albo jajecznica, do tego ogórek kiszony z cebulką albo inne warzywka.
Około 12.00 -np.mała kromeczka chlebka z pasztetem, ogórkiem, albo kawałek serniczka, morelka suszona, garstka ziaren-pestek czy czekolady.kawka
Około 14.30 obiad -kawałek  mięsa albo ryby(tyle ile mam ochotę)  + surówka warzywna, warzywa duszone.
Około 18.00 kawałek sera, rybki z warzywem albo sam ziemniak ok. 100-150g
Nie popijać posiłków. Płyny pijemy przed lub między posiłkami - wodę, ulubioną  herbatkę(np. zieloną), szklankę czarnej, ziółka-to na co mamy ochotę.
W tych posiłkach jest 70 - 80g węglowodanów, czasem trochę więcej jeśli czuję się taką potrzebę, ale sporadycznie raz w tygodniu.Białka  jemy właściwie tyle ile mamy ochotę - intuicja nam podpowie. Tłuszczów.........nie odkrawajmy białych paseczków z mięsa, dodajmy masło, olej tam gdzie trzeba, zjedzmy chleb ze smalcem jak nam ślinka cieknie- tyle by nie być głodnym.
Jeden dzień w tygodniu można stosować głodówkę(pić tylko wodę,albo świeżo wyciśnięte soki owocowe lub warzywne), albo mono-dietę (spożywać jeden rodzaj pokarmu np. tylko warzywa, albo kasza jaglana itp.
Rozkład posiłków każdy dostosowuje do siebie, ważne aby ostatni był te 2-3godz. przed snem.Tzw. "sowy" często dzień zaczynają koło południa i godziny ich posiłków będą zupełnie inne - późniejsze.
Musimy wsłuchać się w swój organizm, obserwować czego mu potrzeba.To my jesteśmy dla siebie najlepszymi dietetykami i lekarzami- tylko musimy chcieć!

Brak komentarzy: